reżyseria: Steven Spielberg
scenariusz: Michael Crichton, David Koepp
muzyka: John Williams
produkcja: USA
gatunek: przygodowy, sci-fi
Dzieło Stevena Spielberga 20 lat temu stało się wielkim
przebojem i niesamowitym przeżyciem dla widza. Zdobyło aż trzy Oscary oraz
wiele innych nagród i nominacji. Twórcy „Parku Jurajskiego” oczarowują i
zadziwiają aż do dziś. Znakomita scenografia, montaż i dźwięk nadają mu
niepowtarzalny klimat. W pamięć zapada również świetna i dynamiczna muzyka
Johna Williamsa, a szczególnie charakterystyczny jest motyw główny. Tę
produkcję oglądałam chyba z pięć razy i zawsze z chęcią do niej wracam. To
niewątpliwie ponadczasowe widowisko, które można już właściwie uznać za klasykę
kinematografii.
Film cenię głównie za fascynującą i nieco przerażającą
historię. Akcja wciąga i porywa nawet podczas kolejnych seansów. Duża zaletą
jest także dobra gra aktorska, moją uwagę nieustannie zwraca bezbłędny Jeff
Goldblum w roli zblazowanego dr Iana Malcolma. On jeden od początku zdaje sobie
sprawę do czego może doprowadzić hodowla dinozaurów na wyspie. Jego błyskotliwe
i ironiczne odzywki stanowią nieodłączne źródło humoru.
Szczerze mówiąc nie przepadam za oglądaniem filmów w 3D,
większość z nich nie robi na mnie większego wrażenia niż w zwykłym formacie.
Zdarzyło się kilka ‘perełek’, dla mnie były to „Avengers” i „Życie Pi”, u
których użycie 3D okazało się idealne i wyważone. Zachęcona pozytywnymi
opiniami na temat efektów w odnowionym „Park Jurajskim” wybrałam się do kina. Zrekonstruowany obraz wygląda naprawdę wspaniale i barwnie,
jego jakość jest wysoka. Technika 3D okazała się perfekcyjnie dobrana i
wyraźna, nie tak jak przy niektórych dziełach. Efekty specjalne zrobiły na mnie
wrażenie i sprawiły, że seans stał się bardzo emocjonujący. Chwilami
dinozaury naprawdę potrafią przerazić. Ponownie dałam się
porwać w wir opowieści o tajemniczym rezerwacie, nie nudziłam się ani na
moment. Bawiłam się doskonale i jestem miło zaskoczona.
„Jurassic Park 3D” jest świetnym przykładem na to, że czasem
warto odświeżyć stare historie. Efekty trójwymiarowe na wielkim ekranie okazały
się niebywałe, polecam samemu się przekonać. Nie pożałujecie!
Ocena: 9/10
szczerze to nie jestem fanką tych filmów o Parku... nie wiem czemu nie przypadły mi do gustu. :(
OdpowiedzUsuńLubię "Jurassic Park", choć widziałam go wieki temu. Nie jestem jednak fanką odświeżania obrazów w 3D, bo to tylko zabieg zarobienia dodatkowych pieniędzy. Jednak dla fanów efektów specjalnych to na pewno rewelacja :)
OdpowiedzUsuńFilm bardzo lubię, ale na wersję 3D raczej się nie wybiorę, bo podobnie jak Klaudyna, nie widzę w tym większego sensu, poza kwestiami finansowymi.
OdpowiedzUsuń