Każdy film Wesa Andersona stanowi osobny, niezwykły
świat. Każdy seans jego filmu okazuje się przyjemnym i niepowtarzalnym
przeżyciem. Reżyser z rozkoszą uchyla bowiem widzowi rąbka tajemnicy i porywa
go w głąb swojej wyobraźni. Niemal wszystkim historiom stara się nadać specyficznego,
wspaniałego klimatu i pewnej dozy baśniowości. W jego twórczości dominują
pastelowe, ciepłe barwy, które składają się na przepyszną i olśniewającą
warstwę wizualną. Na ekranie przechadzają się ekscentryczni bohaterowie, a w
tle słychać wyrazistą muzykę. Intrygująca fabuła w połączeniu ze znakomitą grą
aktorską, dopracowaną scenografią i kostiumami daje niebywałe efekty. Całość
prezentuje się często niemal jak cudny obrazek, który już na pierwszy rzut oka
potrafi oczarować.
Z reklamy Prada Candy L'Eau Andersona |
Oprócz pełnometrażowych dzieł, takich jak: mój ulubiony „Fantastyczny Pan Lis”, wyśmienity „Grand Budapest Hotel”, urocze „Moonrise Kingdom” czy błyskotliwe „Rushmore”, Anderson wyreżyserował także wiele spotów reklamowych. Karierę zaczynał jednak od produkowania krótkometrażówek wyświetlanych przez lokalną stację telewizyjną. Do tej formy powrócił później kilkakrotnie.
Bottle Rocket (1994)
Hotel Chevalier (2007)
Cousin
Ben Troop Screening with Jason Schwartzman (2012)
Castello
Cavalcanti (2013)
Uwielbiam filmowy świat Andersona. Z całej filmografii został mi do obejrzenia najnowszy film - wkrótce to nadrobię.
OdpowiedzUsuńZ tych czterech krótkometrażówek, najmniej podobał mi się "Bottle Rocket". Z resztą pełnometrażowy film też mnie specjalnie nie uwiódł. Dopiero kolejne jego działa mnie zauroczyły.