poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Sok z żuka (1988), czyli problemy martwych z żywymi

tytuł oryginalny: Beetle Juice
reżyseria: Tim Burton
scenariusz: Michael McDowell, Warren Skaaren
muzyka: Danny Elfman
produkcja: USA
gatunek: fantasy, czarna komedia

„Sok z żuka” to jeden z pierwszych filmów jednego z najlepszych i najoryginalniejszych reżyserów współczesnego kina. Został odznaczony 5 nagrodami, w tym Oscarem za charakteryzację, oraz 9 nominacjami. To właśnie ta produkcja otworzyła Winonie Ryder, Michael’owi Keaton’owi i Geenie Davis wrota do kariery.

Adam (Alec Baldwin) i Barbara Maitland (Geena Davis) są młodym i szczęśliwym małżeństwem. Mieszkają w ładnej i ogromnej posiadłości, w której wiodą radosne życie. Pewnego dnia, gdy jadą samochodem ze sklepu w miasteczku, na moście pojawia się pies. Adam, żeby uniknąć zderzenia, wykonuje ostry skręt i pojazd wpada do rzeki. Gdy małżonkowie wracają do domu, uświadamiają sobie, że coś z nimi jest nie tak. Nie mają swoich odbić w lustrze i są niewidzialni dla żywych ludzi. Nie mogą też wydostać się z domu, ponieważ budynku nie otacza już ogródek, tylko ogromna pustynia. Adam i Barbara odnajdują też „Poradnik dla niedawno umarłych”. Powoli zdają sobie sprawę, że tak naprawdę nie przeżyli wypadku na moście. Ich posiadłość zostaje wykupiona przez nowojorską rodzinę, Charlesa (Jeffrey Jones) i Delię Deitz (Catherine O’Hara), oraz ich mroczną córkę Lydię (Winona Ryder). Nowi lokatorzy postanawiają wprowadzić bardzo wiele zmian w starodawnym domostwie. Adam i Barbara próbują ich odstraszyć na własną rękę, jednak to nie powoduje żadnych rezultatów. W końcu, postanawiają wezwać bio-egzorcystę, zwariowanego ducha Beetlejuice’a (Michael Keaton).


Beetlejuice nie występuje w tym filmie zbyt często. Jest on jednak najważniejszą postacią. Michael Keaton wcielił się w rolę zabawnego, nieuczciwego, niegodziwego ducha, który najbardziej ceni dobrą rozrywkę. Również bardzo charakterystyczną bohaterką tej produkcji jest nastoletnia Lydia. Winona Ryder stworzyła świetną kreację nieco zagubionej, smutnej, depresyjnej dziewczyny, która interesuje się zjawiskami paranormalnymi i życiem pozagrobowym. To właśnie z nią wspólny język znajdują Adam i Barbara. Jedną z najważniejszych części tego filmu stanowi znakomite aktorstwo. Powinno się wyróżnić Michaela Keatona, któremu udało się świetnie ukazać przedziwną naturę swojej postaci i stworzyć z niej bardzo charakterystycznego bohatera.


„Sok z żuka” jest znakomitą i bardzo wciągającą czarną komedią. Sama historia, a szczególnie to jak została opowiedziana naprawdę mnie urzekła. Produkcja bawi, choć czasami też potrafi nieźle wystraszyć. Scenariusz jest na bardzo dobrym poziomie. Można znaleźć wiele śmiesznych dialogów i ciekawych sytuacji. Bardzo zaskakującym elementem tego filmu są efekty specjalne. W dzisiejszych czasach wydawałyby się kiepskie, ale moim zdaniem to właśnie one nadają tej produkcji ten niezwykły i interesujący charakter. Pustynia i ogromny wąż, przed którym uciekało małżeństwo, został stworzony na zasadzie animacji. Muszę przyznać, że niezwykle przypominała mi to metodę stosowaną przez grupę Monty Pythona. Warto zwrócić uwagę na interesujące kostiumy i niesamowitą scenografię w „Soku z żuka”. Doskonale wypadła również charakteryzacja, szczególnie widoczna u Beetlejuice’a i postaci zmarłych, które spotykają Adam i Barbara. Wspaniale dopasowana jest także muzyka stworzona przez Danny'ego Elfmana.

„Sok z żuka” jest moim zdaniem jednym z najlepszych filmów Tima Burtona. Polecam go miłośnikom humoru i świata, który tworzy ten reżyser.
Ocena: 9/10

5 komentarzy:

  1. Bezsprzecznie 128/10, genialna obsada, klimat, klimat, obsada, obsada, obsada i klimat.

    OdpowiedzUsuń
  2. filmu nie widziałam, ale Tim Burton to twórca, który owszem zachwyca, ale tylko przez pierwsze kilka pierwszych filmów, potem nudzi, bez względu na jakość i poziom artystyczny danej produkcji

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie ^^ czekam na nowego posta^^
    u mnie nowy rozdział http://nowe-plany.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Burtona :) A ten film widziałam kilkanaście razy. Jeden z ulubionych z czasów dzieciństwa.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dziwny i nieco psychodeliczny film. Musiałabym go jeszcze raz obejrzeć by w pełni ocenić.

    OdpowiedzUsuń