środa, 2 maja 2012

Marzyciel (2004), czyli potęga wyobraźni

tytuł oryginalny: Finding Neverland
reżyseria: Marc Forster
scenariusz: David Magee
muzyka: Jan. A.P. Kaczmarek
produkcja: USA, Wielka Brytania
gatunek: dramat

„Marzyciel” to niesamowicie interesujący dramat w reżyserii Marca Forstera. Opowiada niezwykłą, wzruszającą i trochę smutną historię wielkiej przyjaźni. Produkcja została nagrodzona 2 nagrodami, w tym Oscarem za muzykę, oraz 40 nominacjami. Opiera się na autentycznych wydarzeniach z życia sławnego pisarza Jamesa Barrie, w filmie wprowadzono jednak kilka zmian.

James Barrie (Johnny Depp) jest niedocenionym i wręcz nieszczęśliwym pisarzem. Na pozór wiedzie spokojne i radosne życie. Mieszka w wielkim domu z żoną Mary (Radha Mitchell), z którą nie może się dogadać i znaleźć dobrego porozumienia. Pewnego dnia mężczyzna wystawia jedną ze swoich sztuk w teatrze. Nie odnosi jednak żadnego sukcesu. Publiczność czuje się zawiedziona i znudzona. Barrie uważa, że źle zinterpretowali przedstawienie, a aktorzy „zachowywali się jakby byli u dentysty”. Impresario Charles Frohman (Dustin Hoffman) denerwuje się kolejną klęską finansową i artystyczną. James Barrie w poszukiwaniu natchnienia wybiera się do parku. Przypadkiem poznaje tam uroczą wdowę Sylvię Llewelyn Davies (Kate Winslet) i jej czterech synów. Pisarz od razu znajduje wspólny język z Jack’iem (Joe Prospero), George’m (Nick Roud) i Michael’em (Luke Spill). Tylko zamknięty w sobie po śmierci ojca, Peter (Freddie Highmore) początkowo traktuje go chłodno i z dystansem. Od tego momentu Barrie codziennie spotyka się ze swoimi nowymi przyjaciółmi. Razem spędzają czas bawiąc się i w ten sposób rozwijając wyobraźnię. 


James Barrie przypomina małego, wciąż ciekawego świata chłopca, który jest chętny do przeżywania różnych przygód. Ma ogromną wyobraźnię i dużo interesujących pomysłów. Dzięki niemu, Sylvia i jej synowie wreszcie odzyskują szczęście. Pisarz staje się ich wiernym, lojalnym, zabawnym i bardzo pomocnym przyjacielem. Mogą na niego liczyć i polegać. Przez częste spotkania, szybko się do niego przywiązują. Chłopcy odnajdują w nim najprawdopodobniej swojego ojca, którego tak im brakuje. Mężczyzna pomaga im rozwijać kreatywność. Namawia nawet Petera do pisania własnej sztuki. Dzięki pisarzowi, Sylvia staje się spokojniejsza i przestaje się bać o przyszłość swoich dzieci.


"Marzyciel" jest wspaniałym, pięknym i bardzo emocjonalnym filmem. Historia ukazuje wielką siłę wyobraźni James’a Barrie, którą potrafił się bezinteresownie dzielić z innymi. Scenariusz przedstawia bardzo wysoki poziom. Dialogi przekazują wiele mądrości życiowych i stanowią ważny element całej opowieści. Efekty specjalne, scenografia i kostiumy tworzą baśniowy charakter tego dzieła. Duże wrażenie zrobiło na mnie przedstawienie o Piotrusiu Panie oraz scena, w której pisarz spełnił obietnicę złożoną Sylvii, pokazując jej Nibylandię. Do końca nie wiadomo, czy łączyła ich tylko przyjaźń, czy coś więcej. Duży plus należy się za genialne aktorstwo. Najbardziej zachwyca i powala na kolana Johnny Depp, nominowany do Oscara za tę rolę. Stworzył niesamowitą i wiarygodną kreację mężczyzny żyjącego w świecie marzeń. Zachowywał się bardzo naturalnie i tym przyciągnął moją uwagę. Warto jeszcze zwrócić uwagę na młodego Freddie’go Highmore’a, który wcielił się w rolę Petera. To właśnie na nim, chłopcu, który z powodu śmierci ojca musiał przedwcześnie dorosnąć, Barrie wzorował postać Piotrusia Pana. Doskonałym elementem tej produkcji jest także, nagrodzona Oscarem, muzyka stworzona przez Jana A.P. Kaczmarka. Stała się pięknym tłem dla całej opowieści.

„Marzyciel” jest jednym z najwspanialszych filmów jakie widziałam. Przedstawia znakomitą grę aktorską i ciekawy scenariusz, dlatego bardzo Wam go polecam.
Ocena: 10/10

1 komentarz:

  1. Uwielbiam ten film. Za każdym razem mnie zachwyca i wzrusza. I często do niego wracam.

    OdpowiedzUsuń