czwartek, 18 lipca 2013

Mój TOP 10 filmów Tima Burtona

10. Charlie i fabryka czekolady / Charlie and the Chocolate Factory (2005)

„Charlie i fabryka czekolady” to kolorowa i zabawna produkcja familijna. Pochodzący z ubogiej rodziny Charlie zdobywa złoty bilet do fabryki słodyczy Willy’ego Wonki i wraz z innymi dziećmi odwiedza ją. Już na pierwszy rzut oka zachwyca kolorystyka i efekty specjalne. Konstrukcje, sale i krainy pełne różnego rodzaju słodkości oczarowują i olśniewają. Oprócz niezwykłej palety barw i miejsc, wyróżniają się także często komiczni bohaterowie. Fabuła jest wciągająca i inspirująca, a gra aktorska bardzo dobra. Johnny Depp, dzięki kapitalnej charakteryzacji, zupełnie nie przypomina samego siebie.

9. Frankenweenie (2012)

„Frankenweenie” to bajka, ale skierowana raczej dla starszych odbiorców. Gdy Victorowi ginie w wypadku samochodowym ukochany pies Sparky, wykorzystując moc nauki, chłopiec przywraca go do życia. Czarno-biała kolorystyka i oryginalna tematyka nadają filmowi mrocznego klimatu. Twórcy połączyli grafikę komputerową z animacją poklatkową, dzięki czemu każda postać wygląda intrygująco i charakterystycznie. Sprawnie manipulując elementami groteski i czarnej komedii, zaskakują i przykuwają uwagę widza.

8. Dylogia o Batmanie (1989, 1992)

„Batman” stał się filmowym przełomem w ukazywaniu postaci Człowieka-Nietoperza. Jego największym przeciwnikiem jest tu budzący grozę Joker. Michael Keaton poradził sobie z postawionym mu zadaniem i w tytułowej roli wypadł przekonująco. Największym atutem tej produkcji okazuje się jednak fenomenalny Jack Nicholson. Joker jest nieprzewidywalny i szalony, jednocześnie wzbudza zarówno śmiech, jak i strach. Obraz nie wydaje się widowiskowy, kostium Batmana nieco śmieszy, a Kim Basigner chwilami irytuje. Burton stworzył jednak unikalny wizerunek Gotham i pomimo wszystkich wad produkcje ogląda się z dużą ciekawością.


„Powrót Batmana” okazuje się jeszcze bardziej dziwaczną i niepokojącą częścią od poprzedniej. Batman musi obronić miasto przed rządami przebiegłego Pingwina i tajemniczej Kobiety-Kot. Fabuła zaciekawia i zdumiewa. Danny DeVito i Michelle Pfeiffer zadziwiają i znakomicie spisują się w swoich niekonwencjonalnych rolach. Potrafią wzbudzić przerażenie nawet u widza.
Burton ukazał Gotham jako ciemne, duszne i niebezpieczne miejsce, w którym grasują najdziwniejsze możliwe osobniki. Taki charakter podkreśla niepokojąca muzyka, obskurna scenografia i świetnie dopasowane kostiumy. 

7. Sweeney Todd: Demoniczny Golibroda z Fleet Street / Sweeney Todd: The Demon Barber of Fleet Street (2007)


„Sweeney Todd” wychodzi poza ramy swoich gatunków, jest to zarówno musical, jak i thriller zawierający także elementy horroru. Tytułowy bohater poprzysięga zemstę na sędzim za śmierć żony i porwanie córki. Zakłada z panią Lovett interes: on otwiera zakład fryzjerski i podcina gardła klientom, a ona przerabia ich na nadzienie do pasztecików. Fabuła prezentuje się zbyt dziwacznie, ale Burton po raz kolejny udowodnia, że ma wszystko pod kontrolą. Odpowiednio wyważa proporcje, nie przesadza ani z ilością piosenek, ani z litrami krwi. Pomimo tragizmu i grozy, okrasza film ogromną dawką czarnego humoru. Scenografię wyróżnia ponura kolorystyka i ciekawe spojrzenie na Londyn z tamtych czasów. Kostiumy zachwycają wyjątkowymi krojami i zdobieniami. Gra aktorska prezentuje się na przyzwoitym poziomie, nominację do Oscara zdobył tu brawurowy Johnny Depp.

6. Gnijąca panna młoda / Corpse Bride (2005)

„Gnijąca panna młoda” to genialnie wykonana i zmontowana animacja poklatkowa. Victor, w trakcie przygotowań do ślubu, przypadkiem wsadza obrączkę na skostniały palec zamordowanej dziewczyny. Trafia do świata zmarłych, gdzie próbuje wybrnąć z zaistniałej sytuacji. Wszystkie figurki zostały wykonane z zadziwiającą precyzją i starannością. Dzięki temu, każda postać wydaje się niezwykła i od razu się czymś wyróżnia. Burton skorzystał z wielu kontrastów i porównań. Świat żywych jest czarno-biały, a zmarłych – pełen barw i ‘tętniący życiem’. Fabuła okazuje się również zajmująca i pełna specyficznego humoru. Ścieżka dźwiękowa Danny’ego Elfmana jest cudowna i szybko wpada w ucho.

5. Jeździec bez głowy / Sleepy Hollow (1999)

„Jeździec bez głowy” to niezwykle wciągający i nieprzewidywalny horror. Ichabod Crane, nowojorski policjant, przybywa do małej osady, aby rozwiązać zagadkę licznych morderstw. Fabuła zawiera sporo zwrotów akcji i trzyma w napięciu do samego końca. Film raczej nie przeraża, ale wspaniały klimat, niesamowita muzyka i tajemnicza historia sprawiają, że ogląda się go z dużą uwagą. Znakomita scenografia i efekty specjalne powodują, że krajobraz przypomina wielki, namalowany na płótnie obraz. Kolorystyka jest raczej chłodna i mroczna. Johnny Depp zagrał fenomenalnie i naprawdę wiarygodnie.

4. Edward Nożycoręki / Edward Scissorhands (1990)

„Edward Nożycoręki” to wzruszająca i piękna opowieść o chłopcu, który zamiast dłoni ma nożyce. Tragizm i wyobcowanie tytułowego bohatera podkreśla zastosowana przez Burtona groteska. Miasteczko jest kolorowe i tandetne, wygląda niemal jak makieta, a zamek Edwarda spowija ciemność. Scenografia i kostiumy są doskonale dobrane i świetnie wkomponowują się w klimat. Morał, jakby z bajki dla dzieci, zobrazowano z powagą i przy pomocy wielu kontrastów. Fabuła okazuje się bardzo przejmująca i inspirująca. Sprawia, że film porywa i wspaniale się go ogląda.

3. Ed Wood (1994)

„Ed Wood” to pewnego rodzaju hołd 'najgorszemu reżyserowi wszech czasów' złożony przez Tima Burtona. Karierę tego tragicznego reżysera ukazano tu w czasach jego największej świetności. Każde ujęcie kręcił tylko raz, scenografia składała się z kartonów i makiet, scenariusze były beznadziejne, a gra aktorska - znikoma. Burton w fascynujący sposób ukazuje jego pracę i niesamowite poświęcenie dla swojej wielkiej pasji. Johnny Depp w tytułowej roli spisał się nadzwyczaj przekonująco - wiecznie uśmiechnięty i pełen niespożytkowanej energii. Cały obraz utrzymano w klimacie horrorów lat 30. i 40, muzyka, charakteryzacja i scenografia tylko to uwypuklają. 

2. Duża ryba / Big Fish (2003)

„Duża ryba” to chyba najmniej ‘burtonowskie’ dzieło tego reżysera. Nie posiada mrocznego klimatu, główny bohater nie jest samotnikiem, wręcz przeciwnie – to podróżnik i dusza towarzystwa. Umierający Edward Bloom opowiada synowi historię swojego życia, w której prawda miesza się z fikcją. Fabuła jest fantastyczna i zachwyca swoim bajkowym charakterem. Siła filmu w dużej mierze tkwi w gali niewiarygodnych bohaterów, występują tu: bliźniaczki syjamskie, kolos, właściciel cyrku, poeta. W parze idzie również wyśmienita obsada na czele ze świetnym Ewanem McGregor’em, Heleną Bonham Carter i Steve’m Buscemi na drugim planie. Scenografia i muzyka Danny’ego Elfmana sprawiają, że nie można oderwać się od seansu.

1. Sok z żuka / Beetle Juice (1988)
 

Pomimo tego, że „Sok z żuka” jest najstarszym filmem w tym rankingu, to właśnie jemu przyznaję zaszczytne pierwsze miejsce. Niedawno zmarła para powraca do swojego domu jako duchy i z pomocą bio-egzorcysty Beetlejuice’a postanawia wypędzić rodzinę, która się tam wprowadziła. Jestem pewna, że to dzieło nie wszystkim przypadnie do gustu, mi jednak każdy seans sprawia ogromną przyjemność. Historia jest oryginalna i porywająca, często zaskakuje. Aktorzy poradzili sobie brawurowo, a Michael Keaton stworzył najbardziej wyrazistą rolę w swojej karierze, Efekty specjalne (delikatnie mówiąc) nie są widowiskowe, scenografia wygląda niekiedy dość sztucznie, fabuła wydaje się dziwaczna – i właśnie o to chodzi! Ja kupuję tę szaloną i nieco kiczowatą wizję całkowicie. Wszystkie elementy składają się na niezwykłą i genialną czarną komedią, która stanowi kwintesencję burtonowskiego stylu.

*W rankingu wzięłam pod uwagę tylko filmy pełnometrażowe, których reżyserem jest Tim Burton.

3 komentarze:

  1. Jeździec bez głowy czy Edward Nożycoręki to już klasyka, uwielbiam i wielokrotnie powracam, szkoda, że Burton nie może się jakoś odczepić od Deppa, trochę mi się już przejadł i wolałabym zobaczyć na ekranie kogoś innego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie zdecydowanie numerem jeden jest Sweeney, a następnie Edward Nożycoręki. Teraz, jednak po kilku latach Burton i Johnny już niczym nie zaskakują i raczej pozostaję wierna tym strasznym kreacjom :) Pozdraiwiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja bym jeszcze podkreśliła film miasteczko Halloween jest świetny.

    OdpowiedzUsuń