poniedziałek, 8 czerwca 2015

Moja francuska pralnia, Zanim opadnie kurtyna, Pieśni bez ojczyzny, Królowa ciszy (55. KFF)

Moja francuska pralnia (2014)
tytuł oryginalny: Blanchisserie de France
reżyseria: Elisabeth Vogler
scenariusz: Elisabeth Vogler
muzyka: Colin Stetson
produkcja: Francja
gatunek: dokumentalny

89-letni François od prawie półwiecza samodzielnie obsługuje tradycyjną pralnię w Nicei. Budynek jest zrujnowany, mężczyzna dysponuje starym sprzętem, ma stałych klientów. Swojej pracy i jednocześnie pasji poświęca się całkowicie, choć zdaje sobie sprawę, że tego typu obiekty przechodzą już w zapomnienie.

Już na pierwszy rzut oka można odnieść wrażenie, że główny bohater funkcjonuje jakby w równoległej rzeczywistości. Twórcy podkreślają jego niezwykłość i wytrwałość, kontrastując sceny rozgrywające się w pralni z obrazami beztroskiego życia toczącego się na francuskiej riwierze. Tak blisko siebie znajdują się dwa zupełnie odmienne światy. Wydawałoby się, że temat filmu nie jest na tyle szeroki, aby zaciekawić widza, ale historia 89-latka okazuje się naprawdę wyjątkowa. Obserwowanie wymagających warunków pracy, z którymi radzi sobie codziennie pozwala nam także poznać nieco osobowość François. Dokument cechuje dobry montaż i zdjęcia, niektóre kadry prezentują się nawet w pewien sposób artystycznie.

Zanim opadnie kurtyna (2014)
tytuł oryginalny: Gardenia - Bevor der letzte Vorhang fällt
reżyseria: Thomas Wallner
scenariusz: Vanessa Van Durme, Alain Platel, Frank Van Laecke, Thomas Wallner
produkcja: Niemcy, Belgia
gatunek: dokumentalny

Spektakl Gardenia w reżyserii Alaina Platela i Franka Van Laecke`a w ciągu dwóch lat objechał prawie cały świat. Występują w nim starzejący się transseksualiści i drag queens, którzy poprzez taniec wyrażają swoje najintymniejsze uczucia. Ostatni występ na scenie traktują jako zakończenie ważnego etapu w życiu.

Film składa się z fragmentów przedstawienia, obrazów zza kulis i wywiadów z członkami grupy. Śledzimy nie tylko ich wcielenia teatralne, ale i również te bardziej prywatne. Twórcy nakreślają wnikliwe i fascynujące portrety ludzi, skupiając się na różnych aspektach życia. Postacie opowiadają o zmaganiach z tożsamością seksualną, samotnością, brakiem społecznej akceptacji oraz o poszukiwaniu własnego celu. Wszystkie historie ujmują szczerością i otwartością, a niekiedy łapią za serce. Dzieło jest znakomicie zrealizowane i ma w sobie duże walory artystyczne. Niesamowity, wręcz urzekający klimat wciąga widza do świata teatru i pozwala bliżej poznać ciekawe sylwetki pełnych pasji artystów.

Pieśni bez ojczyzny (2014)
tytuł oryginalny: No Land's Song
reżyseria: Ayat Najafi
scenariusz: Ayat Najafi
muzyka: Sara Najafi, Parvin Namazi, Sébastien Hoog, Edward Perraud, Maryam Tajhdeh
produkcja: Niemcy, Francja
gatunek: dokumentalny

Siostra reżysera, kompozytorka Sara Najafi pragnie przywrócić głos irańskim kobietom, którym od czasu rewolucji islamskiej nie wolno śpiewać solo w miejscach publicznych, szczególnie przed męską publicznością. Razem ze wokalistkami z Iranu i Francji planuje zorganizować koncert w Teheranie, przypominając dokonania największych artystek irańskich sprzed 1979 roku.

Ogromny plus należy się za podjęcie tak trudnego tematu i uświadomienie większej liczby osób o problemach, z którymi borykają się ludzie w tej części świata. Sara Najafi zachwyca zdecydowaniem, odwagą i determinacją w dążeniu do wyznaczonego przez siebie celu. Losy zainicjowanego przez nią projektu przez długi czas pozostają pod znakiem zapytania, co powoduje, że akcja trzyma w napięciu aż do samego końca. Cieszę, że seans pozwolił mi na poznanie bliżej tradycyjnych oraz kultowych irańskich melodii. Dzieło ukazuje też kulturę tego kraju i panujące w nim zwyczaje. Twórcy rozwijają temat całkowicie, a jego wykonanie okazuje się nadzwyczaj profesjonalna. Warto docenić znakomity montaż i dźwięk, a całość uwieczniają występy wokalne grupy.

Królowa ciszy (2014)
reżyseria: Agnieszka Zwiefka
scenariusz: Agnieszka Zwiefka
muzyka: CocoRosie, Dani Printul Banatului, Jessica de Rooij
produkcja: Polska
gatunek: dokumentalny

Denisa mieszka w nielegalnym romskim obozowisku i jest głuchoniema. W wolnych chwilach uwielbia oglądać bollywoodzkie filmy i odtwarzać podpatrzone w nich choreografie. Pomimo utrudnionego kontaktu z rówieśnikami, stara się dzielić z nimi zainteresowaniami. Pewnego dnia do mieszkańców koczowiska trafia nakaz eksmisji, który wpłynie na losy dziewczynki.

Myślę, że najlepsze słowo określające ten dokument to: zaskakujący. Zaskakujące jest to, jak główna bohaterka realizuje pasję do tańca, pomimo tego, że nie słyszy i nie potrafi mówić. Seans wywołuje przede wszystkim smutek, a ostatnie minuty nawet nieco wzruszenie. W niektórych scenach Denisa razem z tancerzami wykonuje choreografie w kilku miejscach Wrocławia. Z jednej strony muzyka staje się wtedy promykiem nadziei i pewną odskocznią od rzeczywistości, ale z drugiej ten pomysł wydaje się nieco nie na miejscu. Odnoszę nieodparte wrażenie, że te ustawione układy taneczne po prostu nie pasują do całej fabuły i nadają jej sztuczność. Pomimo to dokument opowiada przejmującą opowieść i skłania do przemyśleń. Myślę, że zakończenie szczególnie pozostanie w mojej pamięci.

***
Filmy były wyświetlane w ramach 55. Krakowskiego Festiwalu Filmowego. KFF odbywał się w Krakowie od 31 maja do 7 czerwca 2015 roku.

Więcej informacji na oficjalnej stronie: www.krakowfilmfestival.pl
i Facebooku: http://www.facebook.com/krakowfilmfest.

1 komentarz:

  1. zaintrygowałaś mnie tą "Francuską pralnią". lubię takie kino! a jeszcze jak kadry są artystyczne, tym lepiej :)

    OdpowiedzUsuń