czwartek, 8 listopada 2012

Ze zdziwieniem mi do twarzy cz. 1. - kino specyficzne, niepospolite i intrygujące


Dzisiaj chcę Wam przedstawić pierwszą część przeglądu dzieł niezwykłych i oryginalnych. Wybrałam kilka tworów, według mnie, dziwnych i intrygujących, opowiadających zupełnie nietypowe historie. Szczególnie utkwiły mi one w pamięci, mimo tego, że nie wszystko trafiły w mój gust. Kolejność jest przypadkowa.
*

1. Miasto zaginionych dzieci / La Cite des enfants perdus (1995)

Starszy mężczyzna o imieniu Krank nie jest szczęśliwy. Mieszka na platformie na środku morza wraz z wieloma klonami i panią Bismuth. Cierpi, ponieważ nie potrafi śnić. Porywa dzieci i przenika do ich umysłów, aby wykraść im sny. Wkrótce młodszy brat One'a, także zostaje uprowadzony. Z pomocą rezolutnej dziewczynki o imieniu Miette, mężczyzna postanawia go uwolnić.
„Miasto zaginionych dzieci” to ciekawa i niezwykła produkcja. Oceniam ją jako dobrą, ale nie na wysokim poziomie. Zwróciłam w niej przede wszystkim uwagę na wyjątkową fabułę i bardzo wyraziste postaci. Każda z nich wydaje się dokładnie przemyślana i niepowtarzalna: bezwzględne siostry syjamskie, samotny nurek żyjący pod wodą, czy osoby z tajemniczej organizacji. Cenię również fantastyczną scenografię i znakomite kostiumy. Wygląd miasta One'a, siedziby Kranka, wszystkie urządzenia, korytarze, nawet najdrobniejsze przedmioty sprawiają, że film cechuje fascynujący i nieco mroczny klimat.
Ocena: 7/10

2. Trio z Belleville / Les Triplettes de Belleville (2003)

Champion jest osieroconym chłopcem, którego wychowuje babcia Madame Souza. Jest on zwykle ponury i rzadko się uśmiecha. Babcia pragnie jego radości, dlatego kupuje mu przeróżne rzeczy, m.in. psa, telewizor i fortepian, jednak wnuczek nie wydaje się do nich przekonany. Wkrótce zauważa, że interesuje się on kolarstwem. Madame Souza daje mu w prezencie mu rower. Champion dorasta i ten przedmiot staje się nieodłącznym elementem jego życia. Codzienne żmudne ćwiczenia wyczerpują go fizycznie. Bierze nawet udział w specjalnych zawodach, które okazują się punktem zwrotnym w życiu zarówno jego, jak i babci.
Przyznam, że pisanie o tym filmie nie sprawia mi łatwości. Jest on dla mnie ciężki i nawet trochę przerażający. Najprawdopodobniej to przez tę oryginalną animację, która sprawiła, że stał się ponury i dziwny. Historia jest interesująca, ale nie porywająca. Klimat wywołał u mnie niepokój i zdziwienie. Kolory są wyblakłe. Postaci okazały się przerysowane, a ich niektóre cechy zostały umyślnie uwypuklone. Warto zwrócić większą uwagę na kapitalną muzykę i wspaniałe piosenki Tria z Belleville. Mimo wszystko, cenię ten film i na długo pozostanie mi w pamięci.
Ocena: 7/10

3. Magia uczuć / The Fall (2006)

Kaskader Roy Walker zostaje przewieziony do szpitala z powodu ciężkich ran odniesionych podczas kręcenia filmu. Cierpi nie tylko dlatego, że doznał urazu, ale też dlatego, że ukochana zostawiła go dla innego aktora. Wkrótce Roy poznaje ciekawską pięcioletnią Aleksandrię, która ma złamaną rękę. Podczas każdego spotkania mężczyzna opowiada jej kolejny fragment frapującej opowieści opierającej się na jego życiu. Dziewczynka przywiązuje się do niego i darzy go ogromną sympatią. 
 „Magia uczuć” to piękna i inspirująca produkcja, która daje widzowi dużo radości. Ukazuje przede wszystkim więź, jaka wytworzyła się między różnymi ludźmi. Powoli odkrywają, że zaczyna im na sobie bardzo zależeć. Z pozoru akcji w tym filmie jest niewiele, dynamiczna historia rozgrywa się w wyobraźni Roy'a. Opowiada Aleksandrii losy barwnych bohaterów, którzy przeżywają nadzwyczajne przygody. Mnie również porwała ta opowieść. Jej strona wizualna okazała się cudowna. Zniewalające krajobrazy, kolorowe i świetne kostiumy oraz imponująca scenografia. To kolejna pozycja w moim przeglądzie, która cechuje się bardzo charakterystycznym i zachwycającym klimatem. Ścieżka dźwiękowa Howarda Shore'a jest też wspaniała. Więcej o tym dziele pisałam już TUTAJ.
Ocena: 8/10

*
W najbliższym czasie pojawi się część druga i trzecia przeglądu „Ze zdziwieniem mi do twarzy”. A jakie są Wasze propozycje?

2 komentarze:

  1. la cite des enfants peruds bardzo mnie zawiódł. spodziewałem się po tym filmie czegoś zupełnie innego i poza dziwactwami, ładniejszymi lub brzydszymi, nie dostałem nic.
    a trio z belleville jest jedną moich ulubionych animacji. jeśli Ci się podobało to polecam iluzjonistę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten ostatni film jest bardzo intrygujący. Tylko jeszcze jakbym znalazł czas na jego obejrzenie, to byłoby świetnie! :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń