sobota, 24 sierpnia 2013

Bruno Lohengren & The Progress Chamber Orchestra


Uwielbiam słuchać muzyki filmowej, dlatego z dużym entuzjazmem sięgnęłam po płytę Bruno Lohengren & The Progress Chamber Orchestra. Bruno Lohengren jest polskim kompozytorem, mieszkającym w Edynburgu. Utwory nagrał w Studiu Radia Gdańsk, masteringował je Simon Gibson w Abbay Road Studios w Londynie.

Na ten debiut składają się barwne utwory na orkiestrę smyczkową. Płyta cechuje się spokojnym, nieco melancholijnym klimatem. Dominują w niej raczej subtelne i łagodne brzmienia, zgrabnie i ciekawie przeplatające się z mocniejszymi dźwiękami. Muzyka porywa, uspokaja i wprawia w dobry nastrój. Słucha się jej naprawdę dobrze i z przyjemnością. Moim zdaniem, mogłaby posłużyć nawet jako świetne tło filmowe. Kilka kompozycji szczególnie mnie zaintrygowało, wszystkie są niebanalne, niezwykle emocjonujące i pełne pasji. Urzekły mnie tez fortepianowe oraz skrzypcowe motywy przewodnie. Pomimo zasadniczych różnic, utwory mają ze sobą wiele wspólnego, dzięki czemu płyta stanowi spójną całość.

Album Bruna Lohengrena przypadnie do gustu najprawdopodobniej głównie miłośnikom muzyki filmowej i klasycznej. Zdecydowanie warto jednak dać mu szansę. Polecam!

2 komentarze:

  1. Piękny jest ten utwór! Z tego co piszesz wnioskuję, że reszta płyty też nie gorsza :)

    OdpowiedzUsuń