czwartek, 24 sierpnia 2017

Co ci siedzi w głowie, Xavier?


Seans dobiega końca, światła zaczynają się zapalać, publiczność wstaje z miejsc i jednocześnie na całej sali rozbrzmiewa gromki aplauz. Okrzyki, gwizdy i głośna owacja na stojąco trwają nieprzerwanie przez kilkanaście minut. Jednymi z widzów i gości są aktorzy Anne Dorval, Suzanne Clément i Antoine-Olivier Pilon, a także Xavier Dolan. Cała czwórka nie ukrywa swojego wzruszenia i radości. To właśnie „Mama” – film w reżyserii Dolana spotkał się z tak wspaniałym przyjęciem na pokazie premierowym i okazał się istną sensacją podczas 67. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes w maju 2014 roku.

Choć Xavier Dolan ma zaledwie 28 lat, stworzył już w sumie siedem pełnometrażowych filmów fabularnych. Zajmuje się nie tylko reżyserią, pisaniem scenariuszy i grą aktorską. Najczęściej pełni również rolę producenta i montażysty, zajmuje się projektowaniem kostiumów i doborem ścieżki dźwiękowej. Zapytany o to, czy widzi siebie po pierwsze jako aktora odpowiedział: 1„Nie widzę, jestem. Po pierwsze i przede wszystkim to jest to, kim jestem. W ten sposób podchodzę do tworzenia filmów, przez pryzmat  aktorstwa. To jest to, co sponsoruje każdą decyzję. To jest, to co motywuje każdy ruch, każdą reakcję.”. Wszystkie jego filmy oprócz najnowszego “The Death and Life of John F. Donovan” są francuskojęzyczne.

„Mama” startowała w konkursie o Złotą Palmę w sekcji głównej, ostatecznie, ku zdziwieniu wielu, przegrała rywalizację z tureckim „Zimowym Snem”. Xavier Dolan otrzymał jednak trzecie pod względem prestiżu odznaczenie, czyli nagrodę Jury Festiwalu. Dzielił ją z najstarszym nominowanym, Jean-Luc Godard’em („Pożegnanie z językiem”). Odbierając wyróżnienie, Dolan ze łzami w oczach oddał hołd Jane Campion, prezydentce Jury i jedynej kobiecie ze Złotą Palmą w dorobku: 2Fortepian był pierwszym filmem, który oglądałem i pierwszym z wielu, wielu filmów, które zdefiniowały to, kim jestem i to, co naprawdę kocham. Tylko kilka filmów zmieniło moje życie tak, jak to zrobił twój Fortepian. Fortepian sprawił, że zapragnąłem pisać role dla kobiet, pięknych kobiet z duszą, wolą i siłą. Nie ofiar, nie przedmiotów.”. Skierował także słowa do młodych ludzi, chcąc zainspirować ich do podążania za marzeniami: 3„Poruszanie ludzi, doprowadzanie ich do płaczu, rozśmieszanie ich – nie ma żadnych limitów dla naszych ambicji oprócz tych, które budujemy sami.”.

Dolan z obsadą „Mamy” w 2014 roku w Cannes

Niewątpliwe całym sobą udowadnia, że warto być zdeterminowanym, pracowitym i za wszelką cenę realizować najśmielsze pragnienia. Ani wiek, ani doświadczenie nie powinny stanowić żadnej przeszkody w drodze do spełnienia. Jak to się zatem stało, że ten zaledwie 26-letni Kanadyjczyk cieszy się uznaniem i sławą na całym świecie? Mimo tego, że w 2014 roku nie wrócił do domu ze Złotą Palmą, z łatwością podbił serca wszystkich uczestników festiwalu. Nie była to jego jedyna wizyta w Cannes. Pierwszy raz zawitał tam w 2009 roku ze swoim debiutem reżyserskim pt. „Zabiłem moją matkę”. Obraz przyciągnął uwagę międzynarodowej prasy, zdobył trzy nagrody w kategorii kina niezależnego i artystycznego, zyskał nawet ośmiominutową owację na stojąco. 4„Myślałem, że przyjadę tutaj pokazać nasz film, pochodzić po plaży, pooglądać jakieś filmy. Naprawdę czuję, że to jest początek mojego życia. Emocjonuję się, ponieważ przyjechałem tutaj nie spodziewając się niczego.” – mówił reżyser po seansie. Rok później w Cannes premierę miały „Wyśnione Miłości” i zaskoczyła go kolejna owacja na stojąco. W 2012 roku „Na zawsze Laurence” Dolana walczyło w sekcji Un Certain Regard, zwyciężając Queer Palm i nagrodę dla najlepszej aktorki, Suzanne Clément. „To tylko koniec świata” otrzymało w 2016 roku Grand Prix Festiwalu.

Nie sposób rozmawiać i pisać o dziełach tego twórcy, nie przyglądając się bliżej niemu samemu. Najwięcej motywów i wzorców postaci czerpie on bowiem z własnego życia. Dolan urodził się 20 marca 1989 roku w Montrealu. Jest synem Geneviève Dolan, nauczycielki, oraz Manuela Tadrosa, urodzonego w Egipcie kanadyjskiego aktora i piosenkarza. Rodzice rozstali się, gdy miał dwa lata. Ojciec często zabierał chłopca na plan i zaszczepił mu w ten sposób zamiłowanie do kina. Xavier karierę aktorską rozpoczął już w wieku czterech lat. Jako dziecko pojawił się w licznych reklamach, kilku serialach i filmach telewizyjnych. Prawdziwą pasję rozbudził w nim jednak seans „Titanica” w wieku 11 lat. Po odejściu ze szkoły znalazł stabilną pracę w dubbingowaniu dystrybuowanych w Québecu filmów i seriali na język francuski, co robi do dnia dzisiejszego. Podkładał głos m.in. Ronowi Weasley w serii „Harry Potter” i Stanowi w „South Park”.


Dolan miał burzliwą relację z matką i to właśnie ona stała się początkową inspiracja dla jego twórczości. W maju 2014 roku na łamach „Zwierciadła” wspominał swoje dzieciństwo i okres dorastania w domu rodzinnym: „Rozumiem, że było jej [matce] ciężko. Ojciec odszedł, kiedy byłem mały, samotnie mnie wychowywała. […] Była nadopiekuńcza, zawłaszczająca, chciała mi wynagrodzić brak ojca, tłumiąc jednocześnie moje indywidualne potrzeby, wolę niezależności, samodzielności, konieczność odcięcia pępowiny. Nigdy do końca nie zaakceptowała mojej homoseksualnej orientacji. A ja bardzo tego potrzebowałem. Dom nie dawał mi oparcia. Czułem się bardzo samotny, nie mogąc z nią swobodnie porozmawiać. Nie rozumiała mnie. I nawet się o to nie starała, choć na swój sposób kochała mnie i tak jest zapewne nadal.”.

„Miałem 17 lat, wyprowadziłem się z domu i szukałem ujścia dla swoich emocji. Zacząłem pisać Zabiłem moją matkę, żeby przeżyć katharsis.” – opowiadał Kanadyjczyk w kwietniu 2015 roku w wywiadzie dla „Wysokich Obcasów” – „Włożyłem w scenariusz całego siebie, bolesne wspomnienia i trudne emocje własnego dojrzewania: bliskości i niechęci do matki, która wychowywała mnie bez ojca, emocjonalny pejzaż nastolatka szukającego siebie i odkrywającego własną tożsamość.”. Po napisaniu scenariusza okazało się, że nikt nie chce wyprodukować filmu. „Uratowały mnie pieniądze, które od czwartego roku życia zarabiałem jako dziecięcy aktor. Wtedy rozliczyłem się ze swoim dzieciństwem.” – stwierdził następnie w rozmowie. W produkcję zainwestował 150 tysięcy dolarów i przekonał do udziału w projekcie kanadyjską aktorkę telewizyjną Anne Dorval, na której scenariusz zrobił ogromne wrażenie. „To zabawne, że moja przygoda z reżyserią zaczęła się właściwie przez przypadek.” – mówił twórca dla „Zwierciadła” – „Bałem się, że jeśli mój scenariusz do filmu Zabiłem moją matkę trafi do rąk jakiegoś reżysera, to ten zaangażuje do roli syna miłego, sympatycznego młodzieńca. No i w ten sposób sam stanąłem za kamerą i sam się obsadziłem.”. Gdy w połowie kręcenia Xavierowi skończyły się pieniądze, jego dystrybutor i producent wsparł projekt. Później Carole Mondello specjalizująca się jako kierowniczka produkcji została producentem wykonawczym i pomogła zdobyć cały potrzebny budżet.

„Zabiłem moją matkę”

Na pierwszy rzut oka największą uwagę przyciąga szokujący i mocny tytuł: „Zabiłem moją matkę”. Fabuła opiera się na prawdziwych wydarzeniach z życia reżysera, jest to więc produkcja częściowo autobiograficzna. Stanowi głębokie studium relacji  matki z synem, pełnej wzlotów i upadków. Starcie dwóch porywczych osobowości szybko prowadzi do zaognienia się długotrwałego konfliktu. Pozornie wydaje się, że sprawcą całego szeregu nieporozumień i kłótni jest rodzicielka. Takie przekonanie wywołuje spoglądanie na wszystko z perspektywy nastolatka. Zwierza się on do kamery, a jego przemyślenia przeplatają się z główną osią akcji. Patrząc się jednak bliżej, można zauważyć, że oboje nie umieją wyrazić bezpośrednio swojego zdania. Wiele krzyczą, chcąc się nawzajem zdominować. Hubert uważa, że nie ma nic wspólnego ze swoją matką, choć gdyby ktoś zrobił jej krzywdę, bez wahania by go zabił. Kobieta czuje się bezradna, próbuje na siłę znaleźć w nim swego dawnego syna. Chłopak nie znosi poglądów, zachowania i wyglądu matki. Desperacko walczy o niezależność i udowodnienie światu swej odmienności. Oboje są histerykami i nierozeznani w sferze uczuć. Intymny, ale nie duszny klimat sprawia, że historia jeszcze mocniej oddziałuje na emocje widza. Nie ma tu nieoczekiwanych zwrotów akcji i wartkiego tempa, nie to jest bowiem celem twórcy. Najważniejsze elementy stanowią fascynująca, choć nieskomplikowana historia i złożone portrety dwójki ludzi. Ten głośny, rozliczający z przeszłością debiut w 2009 roku został kanadyjskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny, niestety obyło się bez nominacji.

Zapytany przez redaktorkę „Zwierciadła” o aktualną relację z matką Kanadyjczyk odpowiedział: „[…] nadal nie jesteśmy kompatybilni. Owszem odwiedzam ją od czasu do czasu, zawsze pozostanie moją matką, jest mi bliska, ale po kilku godzinach odczuwam ulgę, kiedy wychodzę. Nie ma we mnie już takiej złości jak kiedyś. Nie mieszkamy razem, mam swoje życie, jestem starszy i dlatego nie irytują mnie już tak bardzo jej mieszczańskie, ciasne poglądy.”.

„Wyśnione miłości”

„Wyśnione miłości” dotykają głęboko uniwersalnych dylematów związanych z przyjaźnią i miłością. Prosty scenariusz pozbawiono ckliwości i banalności. Akcja rozgrywa się powoli, a wiele scen wydaje się niedopowiedzianych. Dzieło ma bardzo kameralną atmosferę i zawiera silny przekaz. Dolan w przekonujący sposób ukazał najbardziej charakterystyczne aspekty młodości, takie jak radość z chwili, niecierpliwość, gwałtowność i zazdrość. Życie dwójki przyjaciół Francisa (w tej roli Dolan) i Marie składa się z kolejnych romantycznych epizodów, które ulatują zupełnie tak szybko, jak się pojawiają. Pustkę i bezsens, z których nawet wydają się nie zadawać sobie sprawy, wypełniają kolejnymi próbami odnalezienia nagłej ekscytacji. Wszystko jednak po pewnym czasie się nudzi i odchodzi w niepamięć. Fatalne zauroczenie wynika nie tylko z ich wiecznie niezaspokojonej potrzeby miłosnych uniesień, ale także z sygnałów, jakie wysyła czarujący Nicolas. W końcu pozostaje jedynie odarta z wyobrażeń i brutalna prawda, a ostatecznie wszyscy bohaterowie muszą się z nią zmierzyć. Obraz mówi więcej niż słowa, bowiem młodzi ludzie nie potrafią naprawdę wyrazić siebie. „Wyśnione miłości” można określić jako dzieło inteligentne, pasjonujące i kompletne.

„Na zawsze Laurence”

„Na zawsze Laurence” niszczy utarte schematy i prowokuje. Tytułowa bohaterka to kobieta uwięziona w ciele mężczyzny. W trzydzieste urodziny wyjawia swojej dziewczynie o imieniu Fred, że czuje się kobietą. Dzieło jest podróżą między uczuciami w poszukiwaniu sensu miłości i poczucia bezpieczeństwa. Bohaterowie przechodzą transformacje, gubią, a potem znajdują siebie i walczą o szczęście. Razem stawiają czoła uprzedzeniom ze strony rodziny, przyjaciół i społeczeństwa. Unikają sztucznych podziałów, nie dają się podporządkować rygorystycznym normom , a przede wszystkim próbują utrzymać więź między sobą. Mimo przeciwności losu, wspierają się, jak tylko mogą. Laurence i Fred nie wiedzą, dokąd zaprowadzi ich droga, ale liczą, że uda im się przejść ją razem. Ten prawie trzygodzinny spektakl emocji zmusza do przemyśleń i oferuje oryginalne podejście do tematu.

„Tom”

Xavier unika schematyczności i nie ogranicza się do jednej konwencji. Nie pozwala się zaszufladkować jako reżyser dramatów i tym razem sięgnął po zupełnie inny gatunek – thriller psychologiczny. Pod wieloma względami „Tom” różni się zatem od poprzednich. Pierwszy raz akcja rozgrywa się w niemal odludnej okolicy i w niepokojącym otoczeniu. Gęsta i nieprzenikniona atmosfera tajemnicy jest odczuwalna nie tylko dla tytułowego bohatera, ale także dla odbiorcy. Fabuła okazuje się iście fascynująca i przejmująca już od pierwszych minut. Rozpoczyna się mocnymi i zdecydowanymi dźwiękami, gdy rozbity po śmierci kochanka bohater grany przez Dolana przemierza samochodem bezkresne pola. Od początku niebezpieczeństwo wprost wisi w powietrzu. Mroczna farma, żyjący w obłudzie i skrytości mieszkańcy i odcięcie od świata zewnętrznego sprawią, że napięcie szybko sięga zenitu. Nic nie jest tutaj oczywiste, nie można przewidzieć, co się dalej wydarzy. „Tom w jakimś sensie czuje się winny śmierci Guillaume’a, swego kochanka i brata Francisa. Uważa, że zasługuje na karę, i dlatego zostaje na farmie. Musi przetrawić swoją żałobę, by na nowo się określić. Ten ból po stracie kochanka paradoksalnie łatwiej mu znieść, kiedy staje się obiektem przemocy ze strony Francisa […]” – opowiadał dla „Zwierciadła” reżyser. Wydarzenia rozgrywają się powoli, a najciekawiej obserwuje się rozwój toksycznej, pełnej pożądania i gniewu relacji między dwoma mężczyznami, która staje się dla Toma uzależnieniem i jednocześnie sposobem na odkupienie za poniesioną stratę. Bardzo wymowną sceną, która szczególnie kipi emocjami, jest ich wspólny taniec. 

„Mama”

„Mamę”, czyli niedocenionego kandydata Kanady do Oscara można określić jako najbardziej pomysłową produkcję Dolana w karierze. Nakręcono ją w formacie 1:1, więc akcja rozgrywa się w ciasnej, kwadratowej przestrzeni. Symbolizuje ona pułapkę życia, w której znajdują się bohaterowie. Codzienność i problemy przytłaczają ich ze wszystkich stron i nie dają wytchnienia. Owdowiała Die wychowuje samotnie niepokornego i cierpiącego na ADHD syna. W zmaganiach z jego agresywnym charakterem i nieprzewidywalnym zachowaniem zaczyna jej pomagać nieśmiała sąsiadka. Akcja rozgrywa się w napięciu, kształtując neurotyczną rzeczywistość, w której ludzie okazują się bezradni, rozchwiani emocjonalnie i zagubieni. Die i Steve są do siebie bardzo podobni, potrafią się jednocześnie obrażać, bić i kochać. Nowo poznana przyjaciółka pozwala im się do siebie zbliżyć i znaleźć coś na kształt rodziny. Szczęście nie trwa jednak wiecznie, a chwile radości zdają się ulotne. Bohaterowie nie mogą odnaleźć się w swoich uczuciach, nie potrafią odkryć złotego środka na życie. W „Mamie” znajdują się dwa niezapomniane i elektryzujące momenty, gdy ciasne ramy kadru rozsuwają się. Wszyscy oddychają wtedy ulgą, ale na krótko, gdyż brutalna rzeczywistość po chwili znowu daje o sobie znać. To genialny, wzruszający i zapierający dech film. Jawi się wręcz jako przeciwieństwo oskarżycielskiego Zabiłem moją matkę.

„To tylko koniec świata”

Już sam tytuł „To tylko koniec świata” doskonale ujmuje problem poruszony tym obrazie. Pisarz Louis po 12 latach nieobecności wraca do domu rodzinnego. Pragnie podzielić się z bliskimi wieścią o tym, że… umiera. Matka, młodsza siostra i starszy brat początkowo zachowują maski spokoju i uprzejmości, tłumią w sobie jednak burzliwe emocje. Wraz z upływem czasu na światło dziennie zaczynają wychodzić głęboko skrywane przez lata pretensje czy tęsknoty. Atmosfera okazuje się coraz bardziej nerwowa, napięcie rośnie z każdą kolejną rozmową. Wykrzykiwane naokoło oskarżenia rozrastają się do kłótni, a nawet wielkiego konfliktu. Wszyscy mają coś do zarzucenia Louis’owi, który nie może znaleźć dobrego momentu na wyjawienie prawdziwego celu swojego przyjazdu. Czy ktoś w ogóle chciałby, aby wypowiedział te słowa na głos? Łatwo zauważyć, że film powstał na podstawie sztuki teatralnej – dzięki doborowej obsadzie oraz wielowymiarowym postaciom stanowi iście popisowy triumf aktorstwa.

Na planie „Mamy”

Xavier potrafi wykształcić silną więź z aktorami i sprawnie ich poprowadzić. Jednocześnie dzięki nim uczy się i zdobywa nowe doświadczenia: „Nie boję się pytać na planie, słucham propozycji i rad ludzi z ekipy.” Można powiedzieć, że ma własną sprawdzoną obsadę, którą zatrudnia do różnorodnych ról. Należą do niej Anne Dorval i Suzanne Clément. Kanadyjczyk sam może się także pochwalić znakomitym talentem aktorskim. W wywiadzie dla „Zwierciadła” powiedział: „Kocham aktorstwo. Kiedy gram, idę do przodu, rozwijam się, ciągle szukam wyzwań, uwielbiam adrenalinę jakiej dostarcza. Potrzebuję tego, ale mam, niestety, coraz mniej czasu na pracę nad rolą, bo reżyserowanie jest strasznie absorbującym zajęciem.”. Na ekranie po prostu staje się daną postacią, wszystkie mają bowiem w sobie cząstkę jego samego, co niejednokrotnie przyznaje. Kreuje je z niesamowitą dozą wiarygodności, ponieważ jak nikt inny potrafi je zrozumieć. Niektórzy wciąż mówią o nim jako o narcyzie, który wszystkie historie musi opowiadać o sobie. Czy jest to jednak dobry powód do krytyki?

Dolan wykształcił już własny, niepowtarzalny styl. Cechuje go także wyjątkowa szczerość i wrażliwość. Na ekranie snuje luźne refleksje i wyciąga wnioski z zachowania bohaterów. Są oni często albo artystami, albo uważnymi kreatorami własnych stylów. Pomimo tak młodego wieku reżyser jawi się jako spostrzegawczy i świadomy obserwator. Niektórzy doszukują się w jego filmach inspiracji i nawiązań do klasyków światowego kina. Sam skromnie przyznaje, że dopiero nadrabia zaległości w oglądaniu i pragnie po prostu wyrazić siebie. Dla „Zwierciadła” mówił: „Myślę, że wcześnie dojrzałem, więcej zrozumiałem, stałem się uważnym obserwatorem. A jeśli chodzi o kino, to cały czas nadrabiam braki w edukacji. Kiedy tylko mogę, dużo oglądam i czytam recenzje na temat moich filmów. Także te krytyczne. Szukam w nich wskazówek, jak być lepszym reżyserem.” Bardzo często podejmuje tematykę seksualności, skomplikowanych relacji międzyludzkich czy problemów w rodzinie. Swoim niebywałym wyczuciem estetyki i oryginalnością stylistyki sprawia, że każdy seans okazuje się hipnotycznym i niezapomnianym przeżyciem.

W 2016 roku w Cannes

We wszystkich dziełach w dorobku tego twórcy praca kamery jest zręczna i wprost mistrzowska, zawsze całkowicie opanowana. Używa on nieszablonowych ujęć i najdziwniejszych perspektyw. Niekiedy kamera spogląda na bohatera z bliska od góry czy jest jakby za bardzo przesunięta na bok. Charakterystycznym i powtarzającym się elementem okazuje się kamera, która śledzi idącego bohatera. Widzimy jedynie fragment danej osoby, obserwujemy ją z tyłu. Choć wydaje się, że jako widzowie dostępujemy zaszczytu zajrzenia głęboko w psychikę postaci, w rzeczywistości pozostajemy daleko od pełnego zrozumienia. Często występują także ujęcia długiego korytarza bez zbliżeń. Poukładane kompozycje kadrów przypominają wręcz barwne obrazy. Szczególnie można to zaobserwować w „Wyśnionych miłościach”. Xavier przywiązuje znaczenie do nawet najmniejszych szczegółów, stosując różnorodne odcienie i oświetlenie. Nie boi się eksperymentować z oprawą audiowizualną. Harmonia kontrastuje niekiedy z asymetrią, a statyczność z dynamizmem.

5„Dla mnie muzyka jest duszą filmu.” – odważnie stwierdza Dolan. W swoich kolejnych produkcjach stara się zacierać linię podziału między filmem a teledyskiem. W zjawiskowy sposób łączy te dwie formy wyrazu. Sceny, w których rozbrzmiewa muzyka są równie ważne jak sceny z dialogami. W niektórych przypadkach stosuje slow motion. Dodatkowo reżyser ma doskonały i uniwersalny gust w doborze utworów do ścieżki dźwiękowej. Należy wyróżnić przede wszystkim: A New Error” – Moderat z „Na zawsze Laurence”, Bang bang” – Dalida z „Wyśnionych miłości” oraz “Viva la Fête – Noir Désir z „Zabiłem moją matkę”.


Dolana często określa się mianem mistrza kina LGBT+ i klasyfikuje jako reżysera takich filmów. Czy nie jest to jednak ograniczający i niepotrzebny podział? Sam reżyser nie waha się odrzucać takich etykietek i bronić swojej twórczości: 6„Nie ma czegoś takiego jak queerowe kino. Moje pokolenie ma seksualne, zmysłowe i uczuciowe bariery, które są kompletnie różnie od tych należących do pokolenia poprzedzającego nas… Nigdy nie byłem wstydliwy lub zawstydzony byciem gejem, ale robiłem nieustający wysiłek, od pierwszej sceny Zabiłem moją matkę, żeby uniknąć roszczenia o różne rzeczy. Te filmy nie są walkami o prawa, one są filmami.”. Choć kwestie seksualności, płci i tolerancji pojawiają się w każdym z jego dzieł, te elementy stanowią jedynie część całej historii. W rozmowie dla „Zwierciadła” podkreślał: „Jestem gejem i realizuję filmy, w których występują osoby homo- czy transseksualne, ale to są zarazem obrazy uniwersalne, opowiadające o ludzkiej kondycji, głęboko humanistyczne. […] Owszem jestem gejem, ale nie tylko gejem.”. Właśnie w tym tkwi siła dolanowskich filmów: prezentują intymne i emocjonujące losy różnorodnych ludzi.

W 2013 roku Dolan wyreżyserował teledysk piosenki “College Boy” francuskiego zespołu Indochine. Antoine-Olivier Pilon (znany z „Mamy”) zagrał nastolatka prześladowanego przez rówieśników ze względu na homoseksualną orientację seksualną. Pozostali bohaterowie nie zwracają uwagi na wyrządzaną mu krzywdę i udają, że o niczym nie wiedzą. Ich obwiązane później przepaskami oczy pokazują, jak wielu ludzi jest ślepych na przemoc i dyskryminację. Obraz wywołał dużo kontrowersji ze względu na niezwykle brutalną i sugestywną treść. Xavier napisał nawet otwarty list, broniąc filmiku. „Wydaje mi się absurdem, że [we Francji] ocenzurowano to wideo. Czy naprawdę jest bardziej brutalne od wszystkich filmów pojawiających się codziennie na naszych ekranach?”. W 2015 roku z kolei otrzymał telefon od managera Adele z informacją o tym, że wokalistka chciałaby go poznać. Niedługo po tej rozmowie Dolan pojechał pociągiem do Wielkiej Brytanii, gdzie spotkał się z nią osobiście. To on wyreżyserował nakręcony w Québecu teledysk do utworu Adele pt. “Hello”. 7„Kiedy usłyszałem tę piosenkę, od razu zobaczyłem historię, to po prostu taki pomysł o wzięciu telefonu i zadzwonieniu do swojej przeszłości.”.

Z roku na rok Xavier Dolan wciąż nie przestaje zadziwiać, poruszać i skłaniać do refleksji. Wraz z powstawaniem kolejnych dzieł pokazuje światu, jak pomysłowym, dojrzałym i pełnym jest artystą. Tak, artyzm to idealne określenie dla precyzji i skupienia, w którym kreuje filmowe rzeczywistości. Przypominają one niemal szczegółowo dopracowane i wizualnie olśniewające spektakle. Najważniejszą wartość stanowi współgranie formy z treścią, a na pierwszym miejscu zawsze stoją bohaterowie. Każdy z nich wychodzi z szablonów typowych ról: seksualnych, rodzinnych czy związanych z płcią. Seans dolanowskiego filmu pozwala nawiązać z nimi iście intymną relację. A czyż nie o to chodzi w kinie – żeby dać się porwać bez reszty?

Autumn-winter 2016 Men's Campaign, Louis Vuitton


Niektóre fragmenty pochodzą z moich recenzji:

Cytaty w oryginale (przetłumaczone przeze mnie):
1 “Not see, am. First and foremost, this is what I am. This is how I approach filmmaking, through the prism of acting. This is what sponsors every decision. This is what motivates every move, every reaction. ”
2 The Piano was the first film I watched and it was the first of many, many films I would watch that defined who I am and what I really love. A few changed my life in the way your Piano did. The Piano made me want to write roles for women, beautiful women with soul and will and strength. Not victims, not objects.”
3 “Touching people, making them cry, making them laugh – there are no limits to our ambitions, except for the ones we built ourselves.”
“I thought we'd come here, show our film, take a walk on the beach, see some films. I really feel like it's the beginning of my life. I'm emotional because I didn't come here expecting anything.”
“To me, music is the soul of the film.”
6 “There’s no such thing as queer cinema. My generation has sexual, sensual and sentimental boundaries that are completely different from those of the generations that precede us… I’ve never been coy about or ashamed of being gay, but I’ve been making a relentless effort, since the first scene of I Killed My Mother, to avoid claiming things. These movies are not fights for rights, they’re movies.”
7 “When I heard the song I saw a story right away, just this idea of taking the phone and calling your past.”

Bibliografia:
https://www.grazia.fr/cannes/un-poil-rancunier-xavier-dolan-boudera-le-festival-de-cannes-2017-828021
https://www.youtube.com/watch?v=EU3OXMHdwS0
http://quebec.huffingtonpost.ca/2014/05/23/lovation-de-xavier-dolan-vous-donnera-des-frissons-video_n_5379301.html
http://www.huffingtonpost.com/2015/01/22/xavier-dolan-mommy_n_6526752.html
http://www.cbc.ca/news/canada/montreal/xavier-dolan-shares-jury-prize-at-cannes-1.2653238
https://www.youtube.com/watch?v=uXsDT6SJRMc
http://www.thedailybeast.com/articles/2015/01/22/cannes-wunderkind-xavier-dolan-heads-to-hollywood.html
https://en.wikipedia.org/wiki/Jury_Prize_(Cannes_Film_Festival)
https://en.wikipedia.org/wiki/Xavier_Dolan
 https://en.wikipedia.org/wiki/I_Killed_My_Mother
http://www.theglobeandmail.com/news/national/qubcois-filmmaker-electrifies-cannes/article1151287/
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_Canadian_submissions_for_the_Academy_Award_for_Best_Foreign_Language_Film
http://www.altfg.com/film/xavier-dolan-bisexual-heartbeats/
https://en.wikipedia.org/wiki/Laurence_Anyways
http://www.thecanadianencyclopedia.ca/en/article/xavier-dolan/
http://www.cbc.ca/news/canada/montreal/quebec-filmmaker-xavier-dolan-always-had-a-vision-father-says-1.2875277
http://www.popoptiq.com/his-soul-to-make-the-music-video-stylings-of-xavier-dolan/
http://www.latimes.com/entertainment/movies/moviesnow/la-et-mn-adele-hello-video-song-flip-phone-20151023-story.html
http://www.digitaltrends.com/movies/hello-adele-john-f-donovan-actress/
http://ici.radio-canada.ca/sujet/cannes-2014
https://www.thestar.com/entertainment/movies/2016/12/17/xavier-dolan-hopes-oscar-nod-will-boost-audience-for-new-film.html
http://columnazero.com/el-obturador-xavier-dolan-el-enfant-terrible-de-cannes/
http://us.louisvuitton.com/eng-us/articles/autumn-winter-2016-mens-campaign-xavier-dolan-continued

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz